czwartek, 1 października 2015

ULUBIEŃCY LATA.

Jesień zagościła w powietrzu już na dobre więc najwyższy czas znaleźć wolną chwilkę i podzielić się z Wami moimi ulubionymi produktami, po które najczęściej i z wielką przyjemnością sięgałam minionego lata. Zapraszam do lektury :)




Podkład:
MAC PRO LONGWEAR SPF 10 NC15
Podkład idealny do zadań specjalnych, długo utrzymujący się i zastygający na twarzy. Jest lekki a nakładany gąbeczką pięknie stapia się ze skórą i nie tworzy efektu maski. Ma średnie krycie, które można budować dzięki czemu uzyskujemy naprawdę bardzo naturalny efekt. Mam cerę mieszaną i u mnie utrzymuję się przez cały dzień. Idealnie sprawdził się również podczas letnich imprez. Podkład znajduję się w szklanej buteleczce z pompką, czyli moim ulubionym opakowaniu. Jedynym minusem jest kolor. Posiadam odcień NC15, który jest pięknie żółty jednak ciągle dla mnie za ciemny. W lecie kiedy moja skóra nabierze troszkę koloru jest idealny, niestety zimą muszę go rozjaśniać białym podkładem. 

BOURJOIS 123 PERFECT CC CREAM 31 IVORY
Lekki krem CC idealny na dzień. Podkład posiada w sobie 3 pigmenty o działaniu korygującym - niweluje oznaki zmęczenia, zaczerwienienia oraz przebarwienia. Pięknie stapia się ze skórą twarzy przez co nie tworzy efektu maski. Wyrównuje koloryt, rozświetla i sprawia, że skóra prezentuję się zdrowo i promiennie. 

Korektor:
COLLECTION 2000, LASTING PERFECTION CONCEALER 1
Korektor intensywnie kryjący. Posiadam odcień 1 i 3, które  wpadają w żółte tony. Odcień 1 świetnie nadaję się pod oczy, ponieważ bardzo dobrze kryje, nie podkreśla zmarszczek a nakładany gąbeczką pięknie stapia się ze skórą i jest niewidoczny. Jeżeli dbamy o naszą skórę wokół oczy i używamy nawilżających kremów nie musimy się martwić o to, że korektor zrobi nam krzywdę i wysuszy naszą skórę pod oczami. Ja stosowałam ten korektor przez całe wakacje i nie zauważyłam pogorszenia kondycji mojej skóry wokół oczu. Korektor również nie obciąża naszej skóry. W zależności od stopnia mojej opalenizny mieszałam ze sobą oba odcienie aby uzyskać idealny kolor dla mnie. Odcień 3 podczas wakacji służył mi do zakrywania pojedynczych niedoskonałości.

Rozświetlacz:
MY SECRET FACE ILLUMINATOR POWDER
Piękny, wypiekany rozświetlacz w złotym odcieniu. Nałożony na kości policzkowe świetnie podkreślał opaleniznę, sprawiając, że skóra prezentowała się niezwykle zdrowo i promiennie. Można nim budować efekt od lekkiego rozświetlenia, które idealnie sprawdziło się w dzień, do efektu tafli, idealnego podczas letnich wieczorów. Mój zdecydowanie ulubiony wakacyjny kosmetyk. 

Baza brązująca:
SOLEIL TAN DE CHANEL BRONZING MAKEUP BASE
Produkt stosowany przeze mnie jako bronzer. Baza ujednolicająca opaleniznę?  Niekoniecznie. Podczas wakacji chroniłam swoją skórę twarzy w szczególności i nie wystawiałam jej na promienie słoneczne dlatego produkt ten okazał się dla mnie strzałem w dziesiątkę. Posiada kremowo - pudrową konsystencję. Jest w bardzo jasnym, ciepłym odcieniu dlatego idealnie nadaję się do "opalenia" skóry twarzy. Dobrze roztarty nie tworzy plam. Idealny dla wszystkich osób, które niekoniecznie lubią opalać swoją twarz. Twarz po aplikacji wygląda na pięknie opaloną, zdrową i promienną. Po prostu muśniętą słońcem. P.S podczas aplikacji nie można zapomnieć o szyi  ;) Baza znajduję się w porządnym, plastikowym opakowaniu z zakrętką przez co bardzo łatwo nabrać ją na pędzel. Niestety do produktu lubią przyklejać się włoski z pędzla co wygląda mało estetycznie. Pojemność to aż 30g.

Brwi:
KONTURÓWKA DO BRWI W ŻELU INGLOT NR 112
Wodoodporna, w pięknym, chłodnym odcieniu. Świetnie sprawdza się zarówno do wypełniania brwi jak i do dorysowywania pojedynczych włosków. Po otwarciu była bardzo kremowa co lekko utrudniało jej użycie ale z czasem kiedy robi się bardziej sucha można nią wyczarować precyzyjne włoski. Produkt nie ściera się oraz nie spływa z brwi. Utrzymuję się przez cały dzień i przegrywa tylko z dobrym płynem do demakijażu.

Oczy:
KONTURÓWKA DO POWIEK W ŻELU INGLOT NR 70
Super trwała, zastygająca  w ślicznym, błękitnym odcieniu. Nawet na mojej opadającej powiece wytrzymywała cały dzień, nie odbijając się ani nie rozmazując.

STYLE LINER METALLIC GOLDEN ROSE
Metaliczny eyeliner do oczu. W swojej kolekcji posiadam dwa odcienie: złoty oraz morski, zielono-niebieski. Bardzo dobry produkt, który tak jak konturówka z Inglota nie rozmazuję się oraz nie ściera. Dzięki niemu każdy makijaż wydawał się być interesujący i bardzo wakacyjny.


1. 123 Perfect CC cream 2. Mac Pro Longwear 3. Korektor Collection 2000 4. Konturówka do brwi Inglot 5. Konturówka do powiek Inglot 6. Metaliczny eyeliner Golden Rose niebieski i złoty

 

LAKIERY HYBRYDOWE SEMILAC
Moje odkrycie tegorocznych wakacji. Dzięki nim nie musiałam się martwić czy mój lakier wytrzyma plażowanie, spacery po wodzie oraz kąpiel w morzu. Wakacje to nie czas na poprawianie lakieru na naszych paznokciach, który zdarł się od piasku albo odpadł bo był za długo moczony w wodzie. Lakiery hybrydowe sprawiły, że mój manicure i pedicure w każdej sytuacji prezentował się bosko i nienagannie dzięki czemu  mogłam spokojnie czerpać radość i nie myśleć czy w trakcie plażowania lakier zejdzie mi z paznokci tak jak w zeszłym roku! Dodatkowo lakiery hybrydowe to wygoda sama w sobie i nie sądzę żebym jeszcze kiedykolwiek wróciła do klasycznych lakierów. Odkąd mam je w swoim posiadaniu maluje paznokcie raz na dwa- dwa i pół tygodnia a przez resztę czasu zapominam o nich i mogę wtedy poświęcić więcej mojej uwagi na pielęgnację włosów albo ciała. 


Olejek do ciała:
NUXE HUILE PRODIGIEUSE OIL
Szybko wchłaniający się olejek ze złotymi drobinkami, który nie tylko pięknie podkreślał i wydobywał letnią opaleniznę ale sprawiał, że skóra była gładka, miękka i prześlicznie mieniła się w słońcu. Drobinki zawarte w olejku są bardzo subtelne i nie wyglądają ani trochę tandetnie na skórze. Wręcz przeciwnie, skóra wyglądała na zdrową, promienną i pełną blasku. A to wszystko za sprawą tylko tego jednego produkty. Odrobinę olejku aplikowałam także na końce włosów przez co również wydawały się być bardziej lśniące, nawilżone oraz wspaniale odbijały światło.

CLARINS INSTANT LIGHT LIP COMFORT OIL
Olejek do ust towarzyszył mi podczas całych wakacji i był to praktycznie jedyny produkt, który nakładałam na usta. Zamknięty jest w niedużym opakowaniu ze złotą nakrętką przez co jest poręczny i ładnie wygląda. Nawet po aplikacji kremu na dłonie bez problemu go odkręcimy. Pięknie nawilża, tworząc na ustach taflę  ale nie skleja ich. Zawiera roślinne ekstrakty, które pielęgnują nasze usta, dzięki czemu są miękkie i odżywione. Posiada ogromny aplikator przez co wystarczy jedno pociągnięcie aby nasze usta zostały pokryte produktem.

CLINIQUE ALL ABOUT EYES RICH
Absolutnie najlepszy krem pod oczy jaki miałam. Latem, kiedy nasza skóra jest narażona na wiatr, słońce oraz słoną wodę bardzo szybko może się przesuszyć i ulec podrażnieniu. W szczególności narażona jest bardzo cienka skóra pod oczami dlatego tak ważna jest jej pielęgnacja oraz bardzo mocne nawilżenie. I tu z pomocą przychodzi nam krem marki Clinique, który ma bardzo ale to bardzo gęstą konsystencje. Nałożony na noc sprawia, że rano kiedy się budzimy skóra pod oczami jest pięknie nawilżona i napięta. Nałożony na dzień stanowi bardzo dobrą bazę pod korektor. Kosmetyk idealny!

BATISTE DRY SHAMPOO
Suchy szampon dla brunetek! W końcu ktoś o nas pomyślał. Nie pozostawia białego nalotu na włosach, unosi je u nasady i odświeża. Najlepszy produkt tego typu jaki używałam. Oczywiście nie zastępuje w żadnym wypadku mycia włosów zwykłym szamponem ale ratował mnie podczas ogromnych upałów kiedy w ciągu dnia moja grzywka nie prezentowała się zbyt świeżo. Wszystkie posiadaczki takiej fryzury wiedzą co mam na myśli. 

Zapraszam na mój Instagram gdzie jest mnie troszeczkę więcej ;)
https://instagram.com/beandstay.beauty/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...